
Egzotyczna, tajemnicza i niebezpieczna sceneria jest doskonałym tłem dla tej mrocznej opowieści o obsesyjnej miłości i jej tragicznych konsekwencjach. Tym bardziej że historia – niczym rzeka – wije się w sposób niezwykle tajemniczy, nie pozwalając widzowi domyślić się zakończenia aż do finałowej, szokującej demaskacji. Film sprawdza się najlepiej, gdy widzowie nie są do końca pewni, co sądzić o bohaterach i w pewnym sensie my również jesteśmy trzymani w napięciu do ostatniej chwili.
Scenografia i kostiumy potęgują tę pełną napięcia atmosferę, a Michaelowi Radfordowi udaje się budować napięcie w dwóch różnych okresach czasu: w poprzednich latach na statku i obecnie. Scenografia jest sugestywna – przypomina staromodny statek wycieczkowy, ale z dodanymi wszelkimi nowoczesnymi udogodnieniami (basen jest zalany). Scenograf John Box musiał zdziałać cuda, ponieważ scenografia sprawia wrażenie bardzo realistycznej. Również kostiumy są znakomite, a rekwizyty i ubrania pasują do epoki, w której zostały użyte.
Kostiumy oddają elegancki, czasem nieco staroświecki styl, ale nigdy nie sprawiają wrażenia pompatyczności. Pasuje to bardzo dobrze do głównej bohaterki filmu – kobiety o eleganckich manierach, która jest jednocześnie bardzo przyziemna i prosta – dwie strony tej samej monety, które doskonale współgrają ze sobą, pomagając nam ją poznać. Wszyscy aktorzy są bardzo dobrzy; wszyscy są silnymi, przekonującymi i zaangażowanymi postaciami, które dają życie swoim rolom.
Ben Kingsley jest doskonały w roli właściciela statku (i archeologa na emigracji), enigmatycznego i nieco onieśmielającego. Jest świetnym czarnym charakterem i, pomimo nienagannego angielskiego akcentu, bardzo dobrze oddaje intensywne emocje w swoich scenach. Dench jest doskonale obsadzona w roli wyrachowanej i nieugiętej żony właściciela. Jest zimna, zdystansowana, ale nie potrafi ukryć swoich lęków i emocji.
Jedynym rozczarowującym aktorem jest Albert Finney – jest w porządku i wiarygodny jako bogaty amerykański prawnik z pewnymi nierozwiązanymi problemami – ale nie udaje mu się sprawić, byśmy przejęli się jego postacią, przez co zapominamy o tym, gdy obserwujemy go przy pracy: jest zbyt szczery, by być przekonującym jako niebezpieczny czarny charakter. Najlepszą sceną jest proces sądowy między dwiema kobietami, w którym obie panie walczą o swoje prawa i roszczenia. Elokwentny język ich wymiany zdań nie dorównuje namiętnej reakcji ich dwóch adoratorów (Finney i Radford). Bardzo dobra jest również odkrywcza przemowa kierownika hotelu do Kay na temat tego, kto tak naprawdę jest właścicielem walizki, która pokazuje nam, jak bardzo jest on manipulantem.
W tym filmie Michael Radford z powodzeniem łączy atrakcyjną obsadę, starannie dobrane lokalizacje i nastrojowe oświetlenie, tworząc trzymający w napięciu thriller z wszystkimi elementami kryminału. Film ma odpowiednie składniki, aby uczynić go udanym, i udaje mu się spełnić wszystkie aspekty dobrego thrillera – scenariusz, montaż, oświetlenie i ścieżkę dźwiękową.
Połączenie znanych aktorów, takich jak Judi Dench, Michael Caine, Mia Farrow i Peter Ustinov z egipskimi lokalizacjami przenosi nas w czasie do epoki, w której podróże były stylowe i pełne przepychu. Pomimo tej egzotycznej scenerii, bohaterowie nie są stereotypowymi przedstawicielami różnych narodowości, ponieważ wszyscy mają więcej twarzy niż tylko to. Bohaterowie są bardzo realni, ciekawi nas, co się z nimi dzieje i co ich kręci.
Sceneria na statku wycieczkowym jest idealna dla fabuły, ponieważ film nie wymaga zbyt wielu efektów specjalnych, a także dlatego, że większość filmu rozgrywa się na pokładzie. Atmosfera jest więc bardzo wiarygodna. Scenografia nie wygląda na zbyt dużą, ale mimo to jest w stanie przywołać egzotyczną i luksusową atmosferę, która daje nam dobre poczucie, że byliśmy gdzieś, nie będąc tam w rzeczywistości – sceneria ma w sobie pewną tajemniczość, która wzmacnia napięcie.
Kostiumy dobrze uzupełniają ten nastrój, nadając im elegancki styl, ale także staroświeckość, która pasuje do ich charakterów. Rekwizyty mają realistyczną jakość; wyglądają tak, jakby były już kiedyś używane. To pomaga nam poczuć się tak, jakbyśmy rzeczywiście byli na pokładzie tego statku, a także sprawia, że wierzymy, że to wszystko wydarzyło się na tym statku wycieczkowym.
Film zapada w pamięć ze względu na egzotyczną lokalizację i sposób, w jaki oddaje atmosferę pewnego okresu w historii, ze wszystkimi jego urokami i wadami. Muzyka jest kluczową częścią uroku filmu, począwszy od napisów początkowych, kiedy słyszymy azjatycko brzmiący utwór grający cicho do dźwięku fal obijających się o łódź, aż do momentu, kiedy zdajemy sobie sprawę, że to w rzeczywistości gondolier śpiewa w Wenecji.
Obejrzyj także film Hazardzista