"Ostatni komunista" to tytuł, który z pewnością przyciąga uwagę i intryguje. Film w reżyserii Amira Muhammada stanowi nietypową mieszankę dokumentu i musicalu, co czyni go unikalnym w swoim gatunku. Produkcja ta śledzi losy Chin Peng, lidera malezyjskiej Partii Komunistycznej, poprzez jego życie i działalność polityczną.
Narracja prowadzona jest z dużym dystansem i humorem, co pozwala na lekkie podejście do tematu związanego z trudną historią Malezji. Elementy musicalowe są zarówno zabawne, jak i refleksyjne, a piosenki wykonane przez See Ming Chong, Toni Kassim oraz Janet Lee jako Chorus Girls dodają filmowi specyficznego uroku.
Zalila Lee jako The Singer wnosi do filmu dodatkowy wymiar emocjonalny. Jej występy są pełne pasji i wyrazu artystycznego. Warto również zwrócić uwagę na sposób, w jaki film przedstawia społeczno-polityczne tło tamtych czasów – jest to obraz nieoczywisty i wielowymiarowy.
"Ostatni komunista" nie jest filmem dla każdego widza. Jego eksperymentalna forma może być trudna do przyswojenia dla osób przyzwyczajonych do tradycyjnej narracji filmowej. Jednakże dla tych, którzy szukają czegoś nowego i niezwykłego w kinie azjatyckim, produkcja ta będzie prawdziwym odkryciem.
Mimo że "Ostatni komunista" nie odniósł spektakularnego sukcesu komercyjnego na arenie międzynarodowej, to jednak znalazł swoje miejsce w sercach krytyków oraz miłośników kina alternatywnego.