"Spider-Man: Bez drogi do domu" to film, który z pewnością zachwycił fanów serii Marvela. Reżyser Jon Watts po raz kolejny wprowadza nas w świat Petera Parkera, grany przez Toma Hollanda, który staje przed nowymi wyzwaniami i niebezpieczeństwami.
Film rozpoczyna się od momentu, kiedy tożsamość Spider-Mana zostaje ujawniona światu, co stawia Petera w zupełnie nowej sytuacji. Chcąc przywrócić swoje normalne życie i ochronić bliskich, Peter zwraca się o pomoc do Doctora Strange'a (Benedict Cumberbatch), co prowadzi do serii nieprzewidywalnych i dramatycznych wydarzeń.
Scenariusz inteligentnie łączy elementy komedii, dramatu i akcji, a wprowadzenie postaci z różnych wymiarów dodaje głębi narracji. Holland jak zawsze wciela się w rolę Spider-Mana z charakterystycznym dla siebie ciepłem i humorem. Benedict Cumberbatch jako Doctor Strange wnosi powagę i charyzmę, które doskonale równoważą lekkość Hollanda.
W filmie powracają również znani antagoniści - Willem Dafoe jako Norman Osborn oraz Jamie Foxx jako Max Dillon. Ich występy są przemyślane i dodają filmowi emocjonalnej głębi.
Wizualnie "Spider-Man: Bez drogi do domu" jest spektaklem pełnym imponujących efektów specjalnych i dynamicznych scen walki, które są jednymi z najlepszych w całej serii.
Mimo że film czerpie z wielu elementów znanych z poprzednich części serii, udaje mu się zachować świeżość dzięki innowacyjnym rozwiązaniom fabularnym i rozbudowanym postaciom.