"Dick Johnson nie żyje" to film, który w wyjątkowy sposób łączy dokument z fikcją, oferując widzowi nietypowe spojrzenie na temat śmierci i umierania. Reżyserka Kirsten Johnson przedstawia historię swojego ojca, Dicka Johnsona, który staje się głównym bohaterem filmu. W produkcji tej mamy do czynienia z niecodziennym podejściem do tematu – reżyserka ukazuje różne scenariusze śmierci swojego ojca, jednocześnie starając się oswoić go i siebie z tym nieuniknionym wydarzeniem.
Jednym z największych atutów filmu jest jego szczerość i autentyczność. Michael Hilow jako konsultant oraz Ana Hoffman i Vasthy Mompoint jako wokalistki wspierające wprowadzają elementy humorystyczne i dramatyczne do tego niezwykle osobistego projektu. Chad Knorr jako robotnik budowlany oraz Kevin Loreque w roli Bustera Keatona dodają filmowi nieco surrealistycznego klimatu, co sprawia, że "Dick Johnson nie żyje" balansuje na granicy między rzeczywistością a wyobraźnią.
Kirsten Johnson udaje się stworzyć dzieło pełne emocji i refleksji, które jednocześnie bawi i wzrusza. Dzięki odważnemu podejściu do tematu śmierci i umiejętności ukazania jej w kontekście codziennego życia, film ten staje się swego rodzaju hołdem dla życia samego Dicka Johnsona.
Nie sposób również przeoczyć doskonałej pracy kamery oraz montażu, które nadają produkcji unikalny charakter. Każda scena wydaje się być przemyślana do najdrobniejszego szczegółu, co tylko potwierdza mistrzostwo reżyserki.
"Dick Johnson nie żyje" to film dla tych, którzy szukają czegoś więcej niż tylko rozrywki. To poruszająca opowieść o miłości córki do ojca, o akceptacji przemijania oraz o sile rodziny.