"Narodziny gwiazdy" z 2018 roku, w reżyserii Bradleya Coopera, to wzruszająca opowieść o miłości, muzyce i marzeniach. Film jest czwartą adaptacją klasycznego Hollywoodzkiego scenariusza, a Cooper nie tylko wyreżyserował film, ale także zagrał główną rolę Jacka, doświadczonego muzyka country, który odkrywa młodą talentowaną piosenkarkę Ally (Lady Gaga).
Chemistry między Cooperem a Lady Gagą jest bezsprzecznie jednym z największych atutów filmu. Gaga, w swoim pierwszym poważnym aktorskim występie, zdumiewa naturalnością i emocjonalną głębią. Jej Ally jest zarówno krucha jak i pełna determinacji - prawdziwa gwiazda w fazie narodzin.
Scenariusz inteligentnie balansuje pomiędzy słodyczą a tragedią, pozwalając widzom na głębsze zaangażowanie emocjonalne. Warto również pochwalić muzykę – utwory są nie tylko świetnie wykonane, ale stanowią integralną część narracji, podkreślając emocje bohaterów.
Cinematografia filmu jest zachwycająca; od intymnych zbliżeń po szerokie ujęcia koncertów. Dynamiczne sceny muzyczne są nakręcone z pasją równie wielką jak te bardziej introspektywne momenty.
Chociaż "Narodziny gwiazdy" mogą wydawać się znajome dla znających wcześniejsze adaptacje, to jednak Cooperowi udało się nadać historii nowe życie. Jego reżyseria jest pewna i śmiała - dowód na to, że jako twórca filmowy ma równie dużo do zaoferowania co jako aktor.
Sam Elliott jako Bobby oraz Andrew Dice Clay jako Lorenzo dostarczają solidnych występów w rolach drugoplanowych, dodając głębi całej opowieści.
W rezultacie "Narodziny gwiazdy" to wzruszający melodramat o wielkich marzeniach i równie wielkich tragediach osobistych. Film nie tylko bawi i porusza, ale także skłania do refleksji nad ceną sławy i osobistego spełnienia.
Lady Gaga zdobyła Oscara za najlepszą oryginalną piosenkę "Shallow". Bradley Cooper oraz Sam Elliott byli nominowani.