"Dveselu putenis", znany w Polsce jako "Burza dusz", to łotewski dramat wojenny z 2019 roku, który przenosi widza w wir wydarzeń I wojny światowej i walk o niepodległość Łotwy. Reżyser Dzintars Dreibergs zdołał uchwycić esencję ludzkiego cierpienia i heroizmu, tworząc film pełen emocji i głębokiej refleksji.
Historia skupia się na młodym Artursie Vanagsie, granym przez Oto Brantevicsa, który zostaje wciągnięty w wir wojennych zmagań. Jego postać jest symbolem niewinności, która zostaje brutalnie skonfrontowana z rzeczywistością wojny. Brantevics doskonale oddaje transformację swojego bohatera – od naiwnych marzeń o bohaterstwie po gorzką świadomość okrucieństw konfliktu.
Obok niego na ekranie pojawiają się Greta Trusina jako Marta, Martins Vilsons jako Vanags oraz Rezija Kalnina w roli matki Artursa. Każdy z tych aktorów wnosi unikalną głębię do swoich ról, tworząc postacie pełne życia i autentyczności. Szczególnie warto zwrócić uwagę na Raimondsa Celmsa jako Edgarsa Vanagsa oraz Jekabsa Reinisa jako Mikelsonsa, którzy dodają filmowi dodatkowego wymiaru dzięki swoim przekonującym kreacjom.
Scenografia i kostiumy zasługują na szczególne uznanie. Twórcy zadbali o każdy detal, co czyni "Burzę dusz" wiarygodnym odtworzeniem epoki. Zdjęcia są niezwykle malownicze, a jednocześnie surowe – oddają piękno natury oraz brutalność pola bitwy.
Muzyka autorstwa Lolity Ritmanis idealnie współgra z obrazem, potęgując emocje i budując napięcie tam, gdzie jest to potrzebne. Ścieżka dźwiękowa jest subtelna, ale niezwykle efektywna.
Film nie unika trudnych tematów – pokazuje nie tylko fizyczne konsekwencje wojny, ale także jej wpływ na ludzką psychikę i relacje międzyludzkie. To opowieść o stracie, nadziei i determinacji w obliczu nieludzkich warunków.
"Dveselu putenis" to dzieło wyjątkowe pod wieloma względami – zarówno artystycznymi jak i historycznymi. Jest to film, który zasługuje na uwagę każdego miłośnika kina poszukującego głębszych treści i poruszających historii.