Marka "Kartoteka 64" to kolejna odsłona serii filmów kryminalnych opartych na powieściach Jussi Adler-Olsena. Tym razem reżyser Christoffer Boe zabiera nas w mroczne zakamarki duńskiej przeszłości, gdzie historia i teraźniejszość splatają się w niepokojącym tańcu tajemnic i zbrodni.
Nikolaj Lie Kaas po raz kolejny wciela się w postać Carla Mørcka, detektywa z Departamentu Q, którego życie prywatne jest równie skomplikowane jak sprawy, którymi się zajmuje. Towarzyszy mu niezastąpiony Assad, grany przez Faresa Faresa, który wnosi do filmu nie tylko profesjonalizm, ale i odrobinę humoru oraz ciepła.
Fabuła koncentruje się wokół odkrycia trzech zmumifikowanych ciał znalezionych za ścianą starego mieszkania. To makabryczne znalezisko prowadzi naszych bohaterów do mrocznej historii domu opieki dla dziewcząt na wyspie Sprogø. Film porusza trudne tematy związane z nadużyciami wobec kobiet i przymusową sterylizacją, co dodaje mu głębokości emocjonalnej i społecznego znaczenia.
Johanne Louise Schmidt jako Rose oraz Søren Pilmark w roli Marcusa Jacobsena doskonale uzupełniają główną obsadę, tworząc wiarygodny i angażujący zespół. Szczególnie warto zwrócić uwagę na młodą aktorkę Fanny Leander Bornedal, która wciela się w młodą Nete - jej występ jest pełen autentyczności i dramatyzmu.
Kartoteka 64 to film trudny, ale niezwykle satysfakcjonujący dla miłośników kryminałów. Znakomita reżyseria, mocna gra aktorska oraz dobrze skonstruowana fabuła sprawiają, że jest to jedna z bardziej pamiętnych odsłon serii o Departamencie Q.