Queen i Slim to film, który w sposób niezwykle sugestywny i poruszający podejmuje tematykę rasizmu, brutalności policji oraz miłości w czasach kryzysu. Reżyseria Meliny Matsoukas oraz scenariusz Leny Waithe tworzą spójne i dynamiczne dzieło, które nie tylko porusza serca widzów, ale również zmusza do refleksji nad współczesnym społeczeństwem.
Daniel Kaluuya wciela się w postać Slima, a Jodie Turner-Smith debiutuje jako Queen. Ich chemia na ekranie jest niezaprzeczalna, a ich relacja rozwija się w sposób naturalny i autentyczny. Film zaczyna się niewinnie od randki, która szybko przeradza się w dramatyczną ucieczkę po tragicznej konfrontacji z policją. Od tego momentu akcja nabiera tempa, a widz zostaje wciągnięty w wir emocji i wydarzeń.
Bokeem Woodbine jako Uncle Earl dodaje historii głębi poprzez swoją skomplikowaną postać o mrocznej przeszłości. Chloë Sevigny i Flea jako państwo Shepherdowie dostarczają subtelnych, ale znaczących ról drugoplanowych, które wzbogacają fabułę o dodatkowe warstwy społecznych komentarzy. Sturgill Simpson jako Police Officer Reed staje się symbolem systemowej opresji i niewłaściwego użycia siły.
Wizualnie film zachwyca swoją estetyką. Zdjęcia autorstwa Tat Radcliffe'a są pełne symboliki i artystycznego wyrazu. Każdy kadr jest starannie przemyślany, co podkreśla dramatyzm sytuacji oraz piękno chwil spędzonych przez głównych bohaterów razem. Muzyka Nicholasa Britella idealnie komponuje się z obrazem, tworząc niezapomnianą atmosferę.
Queen i Slim to nie tylko historia miłosna czy thriller akcji; to przede wszystkim głęboka analiza społecznych problemów Ameryki. Film stawia pytania o sprawiedliwość, równość i ludzkość w obliczu niesprawiedliwości. Jest to kino zaangażowane, które pozostawia trwały ślad w pamięci widza.