Tytuł "Rolling Thunder Revue: Opowieść o Bobie Dylanie od Martina Scorsese" z 2019 roku to wyjątkowe dzieło, które przenosi widza w wir muzycznego szaleństwa lat 70. Martin Scorsese, znany ze swojego mistrzowskiego podejścia do dokumentalistyki i fabuły, ponownie udowadnia swoją klasę, łącząc te dwa światy w sposób niemal magiczny.
Film nie jest typowym dokumentem; to raczej poetycka medytacja nad jednym z najbardziej ekscytujących okresów w karierze Boba Dylana. Wykorzystując archiwalne nagrania oraz współczesne wywiady, Scorsese tworzy kolaż wspomnień i mitów, który bardziej przypomina filmową symfonię niż tradycyjny dokument.
Główna obsada aktorska jest równie fascynująca co sam Dylan. Allen Ginsberg wciela się w rolę The Oracle of Delphi, nadając filmowi mistyczny ton. Patti Smith jako The Punk Poet wnosi surową energię, która doskonale kontrastuje z resztą artystów. Martin von Haselberg jako The Filmmaker oraz Scarlet Rivera jako The Queen of Swords dodają narracji głębi i złożoności. Joan Baez jako The Balladeer oraz Roger McGuinn jako The Minstrel uzupełniają tę eklektyczną mieszankę postaci.
Jednym z najbardziej urzekających aspektów filmu jest jego zdolność do uchwycenia esencji tamtych czasów - pełnych buntu, wolności i artystycznej ekspresji. Scorsese zręcznie balansuje między rzeczywistością a fikcją, sprawiając, że widz zastanawia się nad granicami prawdy i iluzji. To nie tylko opowieść o trasie koncertowej Dylana - to także refleksja nad naturą sztuki i artysty.
Całość dopełniają znakomite zdjęcia i montaż, które płynnie przechodzą między różnymi warstwami narracyjnymi. Muzyka oczywiście gra tutaj pierwsze skrzypce; utwory Dylana brzmią świeżo i autentycznie, jakby zostały napisane wczoraj.
Scorsese po raz kolejny pokazał swoje niezwykłe umiejętności reżyserskie, tworząc film pełen pasji i emocji. "Rolling Thunder Revue: Opowieść o Bobie Dylanie od Martina Scorsese" to pozycja obowiązkowa dla każdego miłośnika muzyki i kina.