W 1979 roku na ekrany kin trafił film "Stąd do wieczności", będący adaptacją klasycznej powieści Jamesa Jonesa. Za reżyserię odpowiedzialny był Buzz Kulik, który podjął się trudnego zadania przeniesienia tej skomplikowanej i wielowątkowej historii na srebrny ekran.
Akcja filmu rozgrywa się na Hawajach tuż przed atakiem na Pearl Harbor w 1941 roku. Głównym bohaterem jest Robert E. Lee Prewitt (w tej roli Steve Railsback), szeregowy żołnierz i utalentowany bokser, który odmawia walki po tragicznym incydencie w ringu. Jego postawa spotyka się z niezrozumieniem i wrogością ze strony przełożonych oraz kolegów.
Natalie Wood jako Karen Holmes daje znakomity występ jako żona kapitana Holmesa (Roy Thinnes), uwikłana w romans z sierżantem Milt Wardenem, granym przez Williama Devane'a. Ich relacja pełna jest napięcia i emocji, co doskonale oddaje chemia między aktorami.
Joe Pantoliano wciela się w postać Pvt. Angelo Maggio, przyjaciela Prewitta, którego tragiczna historia stanowi jeden z najbardziej poruszających wątków filmu. Kim Basinger jako Lorene Rogers dodaje filmowi nieco ciepła i romantyzmu, choć jej rola jest stosunkowo mała.
"Stąd do wieczności" to dramat wojenny, który nie unika trudnych tematów takich jak przemoc, zdrada czy egzystencjalne dylematy. Film może wydawać się momentami przestarzały w swoim podejściu do pewnych kwestii, ale jego głębia emocjonalna pozostaje aktualna.
Wizualnie produkcja stoi na wysokim poziomie dzięki pięknym zdjęciom Hawajów oraz precyzyjnie oddanej atmosferze lat czterdziestych XX wieku. Muzyka również zasługuje na pochwałę za umiejętne budowanie napięcia i podkreślanie kluczowych momentów fabuły.
"Stąd do wieczności" z 1979 roku jest godnym przypomnienia klasykiem, który mimo upływu lat nadal potrafi wzruszać i skłaniać do refleksji.