Trzy młyny to film z 1984 roku, który w polskim kinie zapisał się jako jedno z bardziej intrygujących dzieł tamtego okresu. Reżyseria oraz scenariusz tego obrazu pozostają w cieniu, jednakże główna obsada aktorska zasługuje na szczególną uwagę.
Jarosław Kopaczewski wciela się w postać Zygmunta, młodego mężczyzny, którego życie pełne jest nieoczekiwanych zwrotów akcji. Kopaczewski swoją grą potrafi przekonać widza do autentyczności przeżyć swojego bohatera. Jego rola to swoiste studium człowieka zagubionego w świecie pełnym trudnych wyborów i moralnych dylematów.
Natomiast Anna Milewska jako Elżbieta Durczakowa wnosi do filmu subtelność i głębię emocjonalną. Jej postać jest nie tylko kontrapunktem dla Zygmunta, ale również kluczowym elementem fabuły, który nadaje całości niezwykły wymiar. Milewska zachwyca swoją umiejętnością budowania napięcia oraz ukazywania skomplikowanych relacji międzyludzkich.
Film „Trzy młyny” to przede wszystkim opowieść o ludzkich emocjach, trudnych decyzjach i konsekwencjach tych wyborów. Reżyseria i scenariusz mogą wydawać się momentami zbyt powolne, jednakże to właśnie ten rytm pozwala widzowi na głębsze zanurzenie się w świat bohaterów. Scenografia i kostiumy oddają realia epoki, co dodaje filmowi jeszcze większego realizmu.
Dla miłośników kina psychologicznego „Trzy młyny” będzie niewątpliwie interesującym doświadczeniem. To film wymagający skupienia i refleksji, ale jednocześnie nagradzający cierpliwego widza bogactwem emocji i przemyśleń.