W 1981 roku radziecka kinematografia wzbogaciła się o niezwykłą adaptację klasycznej powieści Lewisa Carrolla. "Alicja w Krainie Czarów" w reżyserii Efima Gamburga to film, który zaskakuje swoją oryginalnością i unikalnym podejściem do znanej historii.
Marina Neyolova, wcielając się w rolę Alicji, oddaje pełnię emocji i niewinności swojej bohaterki. Jej interpretacja postaci jest zarazem subtelna i głęboka, co sprawia, że widz z łatwością identyfikuje się z młodą bohaterką przemierzającą surrealistyczny świat. Rostislav Plyatt, jako Narrator, prowadzi nas przez tę magiczną opowieść z niezrównaną finezją i elegancją.
Szczególną uwagę należy zwrócić na Tatyana Vasileva jako Królowa Kier. Jej kreacja jest pełna charyzmy i teatralności, co idealnie pasuje do groteskowego tonu filmu. Aleksandr Burmistrov jako Szalony Kapelusznik oraz Georgiy Kishko jako Marcowy Zając tworzą duet komiczny o niesamowitej chemii scenicznej. Ich interakcje są zarówno zabawne, jak i niepokojące.
Efim Gamburg umiejętnie balansuje między absurdem a logiką snu, co sprawia, że film staje się prawdziwym dziełem sztuki surrealistycznej. Scenografia i kostiumy zachwycają swoją oryginalnością i dbałością o detale, przenosząc widza w inny wymiar rzeczywistości.
Mimo pewnych ograniczeń technicznych charakterystycznych dla radzieckiej produkcji tamtych lat, "Alicja w Krainie Czarów" pozostaje filmem godnym uwagi ze względu na swoje artystyczne walory i doskonałe wykonanie aktorskie.