W 2020 roku świat został zaskoczony dokumentalnym serialem "Król tygrysów" (oryg. "Tiger King"), który szybko zdobył ogromną popularność na platformie Netflix. Wciągająca opowieść o ekscentrycznych postaciach, dzikich zwierzętach i skandalach w świecie hodowców wielkich kotów stała się fenomenem popkulturowym.
Twórcy serialu, Eric Goode i Rebecca Chaiklin, zaprezentowali widzom niezwykłą historię Joe Exotica – charyzmatycznego właściciela prywatnego zoo w Oklahomie, który staje w centrum oszałamiającego konfliktu z Carole Baskin, aktywistką walczącą o prawa zwierząt. Historia ta pełna jest absurdów, intryg i szokujących zwrotów akcji, które sprawiają, że trudno oderwać się od ekranu.
Jednym z największych atutów "Króla tygrysów" jest sposób, w jaki przedstawia on swoje postacie. Joe Exotic to człowiek, którego nie da się łatwo zaszufladkować – jest zarówno komiczny, jak i tragiczny, budzi sympatię i odrazę jednocześnie. Carole Baskin również nie pozostaje jednowymiarowa; jej motywy są równie skomplikowane jak sama historia.
Narracja prowadzona jest dynamicznie, a każdy odcinek kończy się cliffhangerem, co dodatkowo podsyca ciekawość widza. Twórcy dokumentu zadbali o bogaty materiał archiwalny oraz wywiady z kluczowymi postaciami tej niezwykłej historii.
Mimo że "Król tygrysów" to przede wszystkim rozrywka na wysokim poziomie, serial ten porusza również ważne kwestie etyczne związane z hodowlą dzikich zwierząt oraz granicą między prawem a moralnością.
Ostatecznie "Król tygrysów" to fascynujący dokument, który ukazuje mroczne zakątki amerykańskiego snu oraz ludzkie obsesje i ambicje. To pozycja obowiązkowa dla każdego miłośnika dobrego kina dokumentalnego.