"Ivanhoe" z 1958 roku to klasyczny przykład kina przygodowego, które przenosi widza w czasy średniowiecza, pełne rycerskich pojedynków i dworskich intryg. Reżyseria tej produkcji zasługuje na szczególne uznanie za umiejętne oddanie atmosfery epoki oraz dynamiczne sceny akcji.
Roger Moore w roli Sir Wilfreda z Ivanhoe prezentuje się niezwykle charyzmatycznie, dając postaci głębię i wiarygodność. Jego kreacja rycerza walczącego o honor i sprawiedliwość jest przekonująca i przykuwa uwagę przez cały film. Partnerujący mu Robert Brown jako Gurth oraz Andrew Keir jako Książę Jan również dostarczają solidnych występów aktorskich, dodając fabule odpowiedniej dawki dramatyzmu i napięcia.
Scenariusz filmu oparty na powieści Waltera Scotta jest wierny literackiemu pierwowzorowi, co powinno ucieszyć miłośników książki. Dialogi są dobrze napisane, a relacje między postaciami rozwijane w sposób przemyślany.
Kostiumy i scenografia zasługują na osobną pochwałę. Detale takie jak zbroje, stroje dworskie czy dekoracje zamków zostały wykonane z dużą starannością, co dodatkowo wzbogaca wizualną stronę produkcji.
Mimo upływu lat "Ivanhoe" pozostaje filmem wartym uwagi zarówno dla fanów klasyki kina, jak i dla tych, którzy dopiero odkrywają uroki średniowiecznych opowieści.