"A jak Andromeda" to niewątpliwie jeden z bardziej intrygujących filmów science fiction lat 60. Opowieść o naukowcach, którzy odkrywają tajemniczy sygnał z odległej galaktyki, szybko wciąga widza w wir wydarzeń pełnych napięcia i niepewności.
Esmond Knight w roli profesora Ernesta Reinharta doskonale oddaje postać pełną pasji i determinacji, której celem jest odkrycie prawdy stojącej za sygnałem. Również Patricia Kneale jako Judy Adamson wnosi do filmu niezbędną dawkę emocji i ludzkiego ciepła, balansując technokratyczny klimat fabuły.
Peter Halliday jako John Fleming oraz Noel Johnson w roli J.M. Osborne'a tworzą duet, który dodaje historii głębi i różnorodności perspektyw naukowych. Specjalne wyróżnienie należy się Julie Christie za jej kreację Andromedy – jej enigmatyczna postać stanowi serce i duszę filmu, wzbudzając zarówno fascynację, jak i lęk.
Reżyseria oraz scenariusz "A jak Andromeda" utrzymują wysoki poziom inteligencji narracyjnej. Film nie tylko bawi, ale także zmusza do refleksji nad naszym miejscem we wszechświecie oraz moralnymi konsekwencjami naszych działań.
Mimo że produkcja ma już swoje lata, nadal zachowuje świeżość dzięki uniwersalnym tematom i solidnemu aktorstwu. To klasyka gatunku, która zasługuje na uwagę każdego miłośnika science fiction.