"Mrs. America", z 2020 roku, to nie tylko serial, ale przede wszystkim fascynująca podróż przez kluczowe momenty w historii ruchu feministycznego w Stanach Zjednoczonych. Cate Blanchett w roli Phyllis Schlafly z niebywałą precyzją oddaje skomplikowaną postać kobiety, która stała się jedną z najbardziej kontrowersyjnych figur amerykańskiej polityki.
Serial rozpoczyna się w momencie, gdy Schlafly mobilizuje konserwatywne kobiety przeciwko poprawce równości praw (ERA), która miała na celu zapewnienie równości płci w Konstytucji USA. Przez dziewięć odcinków twórcy przedstawiają zarówno jej kampanię, jak i działania jej przeciwniczek - wybitnych aktywistek feministycznych takich jak Gloria Steinem (Rose Byrne) czy Shirley Chisholm (Uzo Aduba).
"Mrs. America" to znakomicie napisany i zrealizowany serial, który nie tylko dokumentuje historyczne wydarzenia, ale także skłania do refleksji nad trudnościami w walce o równość oraz nad skomplikowanymi relacjami między liderkami ruchu feministycznego. Każda z postaci jest głęboko ludzka i wielowymiarowa, co pozwala widzowi na pełniejsze zrozumienie ich motywacji i dylematów.
Warto również pochwalić kreacje aktorskie - Blanchett jest magnetyczna i przerażająco efektywna jako Schlafly, a Byrne wnosi wiele ciepła i determinacji do roli Steinem. Obsada drugoplanowa również prezentuje wysoki poziom, co dodatkowo uatrakcyjnia całą produkcję.
Pod względem technicznym "Mrs. America" również stoi na bardzo wysokim poziomie – od kostiumów, przez scenografię, aż po ścieżkę dźwiękową – każdy element jest dopracowany z dbałością o detale epoki.