Transformers: Wojna o Cybertron - trylogia to nie tylko kolejny rozdział w bogatej historii marki Transformers, ale także ambitna próba zgłębienia korzeni konfliktu między Autobotami a Decepticonami. Produkcja ta, dostępna na platformie Netflix, przyciąga uwagę zarówno długoletnich fanów serii, jak i nowych widzów dzięki swojej mrocznej i dojrzałej narracji.
Animacja wyróżnia się niezwykłą dbałością o szczegóły oraz realistycznymi efektami wizualnymi, które nadają głębi postaciom i ich otoczeniu. Jason Marnocha jako Megatron prezentuje imponujący wachlarz emocji, od manipulacyjnej przebiegłości po brutalną determinację. Frank Todaro w roli Starscreama doskonale oddaje jego zdradziecki charakter, podczas gdy Jake Foushee jako Optimus Prime stanowi moralny kompas całej opowieści.
Bill Rogers (Wheeljack) i Joe Zieja (Bumblebee) dostarczają chwile lżejszego tonu, co jest miłym kontrastem do ogólnej powagi fabuły. Edward Bosco jako Soundwave idealnie uzupełnia obsadę swoim zimnym i bezwzględnym podejściem do walki.
Scenariusz filmu jest pełen zwrotów akcji i politycznych intryg, które nadają mu głębszy kontekst niż typowe kino akcji. To opowieść o wojnie nie tylko fizycznej, ale także ideologicznej, gdzie każda decyzja ma swoje konsekwencje.
Choć Transformers: Wojna o Cybertron - trylogia może momentami wydawać się zbyt ponura dla młodszych widzów, to jednak stanowi ważny punkt w ewolucji serii. Jest to produkcja pełna dramatyzmu, która nie boi się stawiać trudnych pytań i zmuszać widza do refleksji nad naturą wojny i pokoju.